Dodane dnia 14 Wrzesień 2007 r.
Na zakończenie letniego sezonu rumuńskie miasto Conastanta i jego mniejszy sąsiad Mamaia całkowicie odmieniły swój wizerunek.
Constanta to trzecie pod względem wielkości miasto Rumunii, Mamaia natomiast to takie miejscowe St. Tropez, gdzie wypada bywać. Pięknie położony luksusowy resort turystyczny z rzędami bogatych 5-gwiazdkowych hoteli i restauracji, z których z jednej strony wychodzisz na piaszczyste plaże Morza Czarnego, z drugiej po przejsciu 200 metrów moczysz nogi w słodkich wodach jeziora Siutghiol. Jeżeli chciałbyś na to wszystko spojrzeć z góry, to wzdłuż głównej ulicy wybudowano górską kolejkę linową. Tam nie można się nudzić, dlatego właśnie to miejsce organizatorzy wybrali na rozegranie finałowych wyścigów o europejskie Grand Prix Class-1.