Nowy Mulder 98 w wersji flybridge swoją premierę miał podczas targów HISWA w Amsterdamie, które odbyły się miesiąc temu. Ale dopiero niedawno jacht przeszedł testy na wodzie i można się o nim dowiedzieć nieco więcej, niż z suchych opisów marketingu stoczni.
Mulder 98 jest największym flajem wybudowanym przez tę holenderską stocznię. Jednostka mierzy 30 metry długości i w najszerszym miejscu jej kadłub ma miarę 7 metrów bez 10 centymetrów.
Jednostka jest zbudowana z aluminium, a za jej projekt zewnętrzny odpowiada renomowane studio Guido de Groot Design. Charakterystkę pływalności zdefiniwała zaś firma Ginton Naval Architects. Za wnętrza odpowiada Omega Architects. Inwestor z pewnością nie poskąpił na najdroższe na rynku prefabrykaty lnu czy bawełny o wdzięcznych nazwach handlowych takich jak: Dedar, Pierre Frei czy Tai Ping. Jest luksusowo w każdym calu i detalu. Widać na zdjęciach jaki rozmach miała ta produkcja.
Jacht ma również bardzo sympatyczne wyniki. Prędkość maksymalna jednotki została ustalona na 22 w. co jest o 2 węzły więcej niż zakładano. Testerzy zwrócili także uwagę na bardzo dobre wycieszenie komory silnikowej, co na tego typu statkach nikogo już raczej nie dziwi.
Łódkę zasilają dwa motory Caterpilar C32 każdy po 1685 KM. Zbiorniki na paliwo mieszczą 17 tys. litrów diesla i z prędkością 10 knotów można śmiało jechać przez Atlantyk, bo przy takiej prędkości wynosi 3300 mm.